piątek, 7 października 2011

Etap VIII: OSTry puch

W ostatnim tygodniu spóźniłem się o jeden dzień z rozpoczęciem nowego etapu - dziś zatem odkupuję swe winy i daję Wam trochę więcej czasu:) Bieżący etap potrwa oczywiście, jak zawsze do następnej soboty (godz. 18:00), a odpowiedzi na odsłonę VII możecie nadsyłać do jutrzejszego wieczoru (także 18:00).

Ponieważ dzisiejszy dzień nie sprzyja spoglądaniu w niebo - chyba że z nadzieją na lepsze - dzisiejszą fotografią przywołuję w sobie wspomnienie gorącego i, co ważniejsze, pogodnego popołudnia. Lato przeminęło jak i prawdziwie złota tego roku jesień - Chyba, bo podobno mam w sobie coś z daltonisty;) - a  nasz konkurs wciąż się zieleni:)

fot. Kamil Czepiel - OSTry puch

3 komentarze:

  1. Moje myśli nieuczesane pędzą wiatrem smagane.
    Rodzą się refleksje, pomysły i retrospekcje.
    Głowę igiełki wspomnień przeszywają, strzępy wydarzeń, okruchy rzeczy, co przemijają.
    A ja wciąż sięgam dalej, głębiej, do cna, do dna, do sedna. By zrozumieć świat, choć i tak wiem, że to nic nie da.
    On pędzi swoja drogą, mój tor życia się z nim nie styka...

    Wydaje się nam, że mamy wszystko. I że to wszystko jest najlepszej jakości. Więc dlaczego sięgamy po powieści XIX-wieczne? Myślę, że odpowiedź jest prosta. Robimy to, ponieważ wyczuwamy w nich magię, która nie ma nic wspólnego z czarami. Dawne powieści nie tylko przenoszą nas w inny świat, uczą historii, ale mają także w sobie magnes. W dzisiejszych czasach jesteśmy zalewani książkami ,,o niczym'', tandetnymi, byle jakimi, z płytką treścią i mdłą akcją. XIX-wieczne powieści ofiarują nam literaturę z najwyższej półki. W literaturze współczesnej brak nam smaku, sznytu, wyrafinowania, wysmakowania, elegancji słowa i kultury języka, dlatego wybieramy coś wartościowszego, sięgamy po książki, które zmuszają nas do refleksji, zastanowienia w świecie, który nie wymaga od nas niczego poza bezcelowym trwaniem....

    Ostre zdanie o świecie delikatnym jak puch.
    O rzeczywistości możliwej do zniszczenia jednym ruchem palca. O świecie kruchym, delikatnym jak porcelana.

    anulka2607_18@tlen.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Osty, o ile nie stają się obiadem dla Kłapouchego, potrafią być bardzo asertywne. Stanowczo bronią się kłującymi liśćmi i łodygami przed pochopnym zrywaniem i w bukiety wiązaniem. Stawiają sprawę na ostrzu noża. Strażnicy ugorów. Łąk wartownicy. Mówią "nie" łaknącym kontaktu z przyrodą potomkom Adama i Ewy, którzy sami siebie złapali w pułapkę cywilizacji. Mało kto potrafi dotrzeć do sedna ostowatości, dostrzec w nich kruchość i subtelność skryte pod szorstką powierzchownością. Oset w języku kwiatów symbolizuje mizantropię. Tak, niechęć do ludzkości jest u nich bardzo widoczna. Nic dziwnego, wszak ludzie są jak ten puch na wietrze, niestali i nietrwali, zaledwie przechodnie na gwarnej ulicy, nędzni aktorzy w teatrze świata, podróżni w wędrówce- no właśnie dokąd... Osty jak pytajniki wyciągają swe długie szyje. Wysyłają w kosmos s.o.s. sondami nasionek. Wiatr unosi je do nieba.

    agn.grabowska@autograf.pl

    PS. Skracam się, tzn. swoje wypowiedzi. Jak tak dalej pójdzie, w następnym etapie będzie haiku.

    OdpowiedzUsuń
  3. A jutro zazielenią się wszystkie drzewa! Zobaczysz! I zaświeci słońce, łagodnie, otuli pączki, które na pewno wkrótce się pokażą. I trel radosny usłyszysz znad drzew, arcyśpiewacy obudzą tak twój dzień. Świat będzie piękny, różnobarwny, będzie jak w bajce, takiej z koszyczkiem pełnym zapachu bzu. Uśmiechniesz się, zbudzony, zanurzony w raju, owiany słodką wonią, ozdobiony płatkami róż. I wypiękniejesz razem z obrazem zza szyb i zrozumiesz wreszcie dlaczego warto żyć! A gdy w szczęście będziesz ubrany, od stóp po ostatni włos, będziesz mógł podążyć w dalszą drogę – zrobić kolejny krok. I natkniesz się wtedy na piękno bieli, alabastrowa kraina pochłonie cię w zachwycie. A ty będziesz kroczył, urzeczony, zatopisz się w mroźny, ostry puch. To nic, że zaczerwieni ci on twarz - poczujesz świeżość, że wielką siłę masz. A gdy przetrwasz ten przenikliwy chłód, docenisz wodę – jej nowy kształt, jako nagrodę zabiorę cię w krainę snów. Tam zaśniesz spokojny i spełniony, a gdy przybędzie wiosenny powiew, ja obudzę cię znów…


    kinga
    kinguska_1985@o2.pl

    OdpowiedzUsuń